Biskup, kapłani, siostry zakonne i ludzie świeccy z diecezji Santa Clara i polscy Misjonarze, Misjonarki na Kubie wciąż zapewniają nas o swojej modlitwie, ślą swoje pozdrowienia wszystkim naszym Siostrom, w bardzo trudnych warunkach kubańskich polecają się też naszej modlitwie, proszą i czekają na misjonarzy i misjonarki z Polski.
Na Kubie zbyt mało jest rodzimych kapłanów. Są tereny z kościołami, gdzie nie ma kapłana, ani diakona, siostry czy katechisty. Z pomocą spieszą misjonarze i misjonarki z Hiszpanii, Włoch, Francji, Polski, Argentyny, Czile, Meksyku, Peru, Nikaragui, Guatemali, Kolumbii, Dominikany, Kamerunu, Wietnamu, Japonii, Indii.
W diecezji Santa Clara w roku 2022 tylko jeden diakon przyjął święcenia kapłańskie i od razu zlecono mu obowiązki proboszcza w parafii św. Anny w mieście Santa Clara, która przez długi czas pozostawała bez kapłana pod jego opieką jako diakona. Problem z miejscowymi powołaniami wynika z braku pełnych rodzin chrześcijańskich i braku stąd płynącej formacji duchowej od poczęcia, a formacja seminaryjna musi być odpowiednio wydłużona. Prawdziwą przyczyną biedy jest tu ateizacja, która przez 60 lat niszczyła nie tylko wiarę, ale przede wszystkim moralność. I jest to nie tyle negatywną zasługą Fidela Castro, co działania masonerii światowej, która zarządza nie tylko ideologią, ale w dużej mierze ekonomią.
Znany nam Biskup Marcelo Arturo Gonzalez Amador, Kubańczyk, to nie tylko sekretarz episkopatu, administrator rozległej diecezji Santa Clara, ale przede wszystkim wrażliwy ojciec wspólnoty eklezjalnej. Polecany wstawiennictwu bł. Jerzego Matulewicza, przeszedł szczęśliwie w ostatnich latach operacje onkologiczne i osobiście ofiarnie dociera transportem kurialnym do różnych kaplic, domów modlitwy na wioskach, aby tym ludziom odprawić w ciągu tygodnia Mszę świętą niedzielną, ubogacić Słowem Bożym i nadzieją.
S. Magdalena Odolińska SJE