Wkrótce zapalimy adwentową świecę Roratkę. Na ziemię znów upadnie czas. W kolorze fioletu powstałego z mieszanki błękitu z czerwienią będziemy przeżywać bogactwo pełne nadziei .I żeby móc usłyszeć ciszę wszystkich zdziwionych odwagą Słowa „Nie lękajcie się” trzeba wyruszyć na spotkanie Boga w ludzkim ciele.
Adwent jest wyraźnie czasem tęsknoty i oczekiwania. Bóg zaczął już święcić swój Adwent w świecie i w tobie. Tak cicho, że można tego nie dosłyszeć, przyjął świat i jego czas do swego Najświętszego Serca, a nawet zanurzył w ten czas swoje własne życie.
Ja adwentowy człowiek z Maryją Niepokalaną stawiam pytanie. Jak się to stanie? Jak to jest możliwe? I z tym pytaniem przychodzę i klękam . Słyszę odpowiedź. Historia zbawienia rozgrywa się „dzisiaj” i wielkie ma imię Miłość.
Matko Boża Adwentowa, pomóż, aby Chrystus się we mnie narodził, bo nie chciałabym sfałszować kolędy.
Przyjdź do nas Maryjo w tym szczególnym VII Roku Wielkiej Nowenny i przygotowania do 100-lecia istnienia naszego Zgromadzenia Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii. Nie bój się święty Józefie! Przypatrz się naszym zwyczajom, aby przez ich zrozumienie bliższa nam była Tajemnica Wcielenia.
Czas ludzki i wieczność mieszają się jak ostre kolory. Niech przemówi język modlitwy, niech Sprawiedliwego ześlą niebiosa. A kiedy będzie dopalać się czwarta adwentowa świeca, niech na odległość otwartej dłoni, na odległość ludzkiego serca będę mogła wejść do groty w Betlejem.
Betlejem jest blisko, każdego dnia możesz tam dojść. Obudźmy się ze snu i przejrzyjmy.
s. Alicja Pełszyńska SJE