Na Kubie w uroczystość Zwiastowania wyszliśmy na prawdziwą pustynię. Nie tylko zostało zawieszone nasze posługiwanie misyjne wśród ludzi, ale opustoszał kościół przez zamknięcie drzwi dla udziału ludzi świeckich w Eucharystii, chociaż pozostał otwarty w ciągu dnia na indywidualną modlitwę i pozostała otwarta jak dotychczas kaplica Wieczystej Adoracji w domu biskupim.
W tym pierwszym dniu pustyni w Santa Clara Eucharystię sprawował Biskup Arturo Gonzalez wraz z trzema kapłanami: Wikariuszem biskupim, Proboszczem Sanktuarium Matki Bożej Miłości i Misjonarzem z Malty. Uczestniczyły w Niej siostry zakonne z czterech Zgromadzeń: Esclavas, Capuchinas, Franciscanas i Eucharystek. O jak wielka to łaska powołanie do życia konsekrowanego! – teraz tu czuje się to w sposób wyjątkowy.
Opustoszał też dom biskupi. Nie pracują tu żadne biura Kurii biskupiej, nie działa Centrum Formacji, Szkoła języków, Biblioteka i Archiwum, nie ma katechizacji, nie ma gości. Kapłani, Siostry zakonne pozostają w swoich placówkach na modlitwie, pracy i zdalnej pomocy ludziom. Pracują tu na miejscu tylko Siostry Franciszkanki i Siostry Eucharystki oraz świeccy pracownicy w kuchni i na portierni oraz sprzątające osoby, a inni pojawiają się na wezwanie Biskupa. Kapłani, którzy korzystają tu z posiłków, musieli też zamieszkać okresowo w domu biskupim dla bezpieczeństwa wszystkich.
W tym epidemiologicznym czasie internet jest bardzo obciążony, słaby i trudno złapać możliwość otworzenia czegoś więcej, jak tylko zapoznać się z tytułowymi informacjami. Trudno o dostęp także do poczty elektronicznej – najlepiej w nocy. Biskup jednak intensywnie pracuje w kontaktach telefonicznych. Założył konto specjalne dla osób konsekrowanych w diecezji, aby tą drogą mogły SMS-ami być we wzajemnym kontakcie ze sobą i z Biskupem. Siostry całej diecezji Santa Clara trwają w nieustannej adoracji 24 godziny według ustalonej listy godzin. Jest w kontakcie z Parafiami. Prowadzi rozmowy z władzami, by chociaż w niewielkim zakresie katolicy w jego diecezji mieli dostęp do medialnego duszpasterstwa w liturgii Wielkiego Tygodnia i we wszystkie kolejne niedziele od Wielkanocy w transmisji Mszy świętej. Prawie każdego dnia pyta o wiadomości z Polski, o nasze rodziny i bliskich.
Na tę pustynię musiałyśmy wyjść po zakupieniu przez Kurię domu dla nas w dzielnicy Virginia. A stało się to po podjęciu przez co najmniej 12 kapłanów modlitwy w tej intencji za wstawiennictwem bł. Jerzego Matulewicza w dniu rekolekcji dla kapłanów, diakonów i osób życia konsekrowanego (od 10.03.2020, a 14.03.2020 było wiadomo, że dom jest nasz). Jednak 30 marca wręczono nam klucze do tego domu i weszłyśmy wraz z Ekonomem Kurii i towarzyszącymi nam dwiema Siostrami franciszkankami w jego puste ściany dotknięte grzybem, by go obejrzeć i sporządzić listę koniecznego zaopatrzenia. Okazało się, że na naszej ulicy dwie rodziny są zakażone coronovirusem i trzy inne domy objęte są kwarantanną. Poczułyśmy się jakby rzucone w paszczę lwa, ale to był nasz wybór ze względu na Chrystusa w Eucharystii, aby On mógł stale przebywać tu dla ludzi w kaplicy Miłosierdzia. Więc pozostaje Mu zaufać.
Biskup zapewnił, że zamieszkamy tam, kiedy On własnym okiem stwierdzi, że są ku temu spełnione warunki bezpieczeństwa. Dom jest przygotowywany do zagospodarowania; podłączona woda, wstępne wyposażenie w sprzęt domowy i stopniowo sprzątamy w nim, kiedy mamy możliwość wyjazdu samochodem biskupim wraz z pracownikami. Takie jest nasze przygotowanie do Wielkanocy – zmaganie się duchowe ze swoimi słabościami i
postrzeganie Bożej łaski w tej pustyni.
Z tej właśnie pustyni, która pozwala tylko w Bogu odnajdywać Gwaranta bezpieczeństwa i zaufać. Jego wysłańcom, przesyłamy swoje najgorętsze życzenia i pragnienia, abyście rozpoznali Boga tam, gdzie jesteście, mocniej uwierzyli w Jego eucharystyczną obecność dla nas i zaufali Jezusowemu zapewnieniu: „Ja jestem chlebem życia wiecznego”, nie lękając się przyjmowania Go przeciw epidemii coronavirus jak nie w Komunii sakramentalnej, to w duchowej czy w adoracji Najświętszego Sakramentu nawet na odległość, aż ta ustąpi. A kiedy zaniepokoi się sumienie na skutek rozpoznanych grzechów, niech Was nie opuści zaufanie Bożemu Miłosierdziu i Jemu powierzcie Wasze grzechy, aby mógł Was oczyścić przebaczeniem.
Santa Clara, 5.04.2020 s. Janina Samolewicz SJE