Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Tu siostra Magdalena Odolińska eucharystka, przybywam z ziemi kubańskiej do polskiej. Witam wszystkich bardzo, bardzo gorąco, tak gorąco, jak gorąca jest Kuba. Już minął tydzień, jak misyjne drogi przywiodły mnie na Kubę. A jak to się stało, teraz opowiem…
Jest rok 2008, 19 październik – Cud eucharystyczny w Sokółce. Bóg wybrał Polskę i przez naszą siostrę Julię Dubowską eucharystkę, kolejny raz przypomniał Polsce i światu o swojej Obecności w Najświętszym Sakramencie. Siostra Julia zaopiekowała się Panem Jezusem i On jej to wynagrodził. Cud eucharystyczny w Sokółce stał się dla mnie bodźcem by mówić innym o żywej Obecności Jezusa w Eucharystii. Pan Bóg nie tylko nas wybrał, wyróżnił, ale również zobowiązał do dawania świadectwa, że Jezus jest zawsze z nami pod małą kruszyną białego chleba, który staje się dla nas Mocą, Siłą i Pokarmem na drogę do nieba.
Jest rok 2017 – apel biskupów kubańskich o polskich kapłanów i polskie siostry do pracy na Kubie.
Kuba jest obecnie w największej potrzebie duchowej i materialnej. Kuba jest głodna Boga. I wtedy usłyszałam głos Boga: „kogo mam posłać”? Cisza… milczenie, zamyślenie, zaduma… Wówczas odpowiedziałam: oto ja, poślij mnie. I tak to się zaczęło…
Rok 2018 – 4 miesiące nauki języka hiszpańskiego w Cervantesie w Warszawie. Następnie od 1 września, 9 miesięcy w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Był to czas zaiste błogosławiony pod każdym względem. Pod czułą opieką ks. Jana Kwecko i O.Kazimierza Szymczycha, wspaniałych dyrektorów i wszystkich współpracowników i pracowników CFM. Przy wielkiej trosce Pieskich Dzieł Misyjnych. I w tym miejscu, wszystkim pięknie dziękuję. 28 kwietnia 2019 r – Gniezno, Msza św. godzina 10 poświęcenie krzyży misyjnych, wręczenie i posłanie przez Kościół.
Moja patronka św. Magdalena była zwiastunką Jezusa zmartwychwstałego. A ja siostra Magdalena eucharystka, w Mocy Bożego Ducha pod czuła opieką Najświętszej Panienki i św. Jana Pawła II, mam być radosną zwiastunką Jezusa Eucharystycznego.
Dnia 10 września 2019 roku o godz. 19.50 wyruszyłam na misje na Kubę z przesiadką w Zurychu. Dnia 11 września dalsza podróż samolotem do Hawany i Santa Clara na Kubie. Jest godzina 18 czasu kubańskiego a polskiego godzina 24. Wysmukłe palmy pozdrawiają nas przyjaźnie na powitanie.
Pierwszy podmuch powietrza bardzo a bardzo gorący i zarazem serdeczny. Po wyjściu z samolotu uklękłam i ze wzruszeniem ucałowałam błogosławioną, gorącą kubańską ziemię.
Łzy spłynęły mi po policzkach. Chwila zadumy, i OTO JESTEM. Czy to sen, czy to jawa. I słowo stało się ciałem. (Jak mi napisała w sms moja siostra profesor od organów Kamerton Alicja Jończyk). Następnie 2 godz. na lotnisku (formalności). Potem, wita nas serdecznie i przyjaźnie z uśmiechem biskup Arturo, który jest biskupem diecezji Santa Clara. Bierze nasze walizki. Siadamy do samochodu i w dalszą drogę do Santa Clara. W drodze przystanek na kolację w przydrożnym barze.
O godz.01.35 oczywiście czasu kubańskiego, dotarliśmy do Santa Clara, czasowego pobytu na tej ziemi. Gdyż ciągle tęsknię i myślą jestem w niebie. Gdzie jest moja Ojczyzna i cel mego ziemskiego pielgrzymowania.
Pierwsza noc, jakże inna od wszystkich w domu Biskupa. Pierwszy dzień w Santa Clara. Kochany biskup Arturo powiedział, że jego dom jest teraz i naszym domem i zadbał o wszystkie nasze potrzeby i tak jest do dnia dzisiejszego. Poczułam się zaopiekowana, bezpieczna i swojsko jak u siebie. Wszyscy mieszkańcy domu biskupiego i pracownicy okazują nam wielką troskę, zainteresowanie i życzliwość i uprzedzającą miłość.
Najcudowniejszym miejscem jest Kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem, gdzie ludzie nieustannie przychodzą i adorują Pana Jezusa w skupieniu i milczeniu od wczesnego rana do późnej nocy. To tu, u stóp Mistrza odpoczywam i nabieram sił by wierzyć, żyć, kochać, trwać i służyć. Z głębi serca wszystkich pozdrawiam, otulam modlitwą i gorąco proszę o modlitwę za nasze misje na Kubie i wszystkich mieszkańców Kuby.
Z darem modlitwy s. Magdalena Odolińska eucharystka